fbpx

półkolonie językowe_Union Jack_ Rzeszów_super zabawaKochamy swoje dzieci

Rodzic bardzo kocha i ma naturalny instynkt by chronić swoje dziecko, jednak częściej w ten sposób szkodzi niż pomaga, bo życie w naszym świecie i społeczeństwie tak nie wygląda i „tam” ważne są inne czynniki niż te które my kultywujemy w domowym ciepełku. Ważna jest odwaga, praca, systematyka i odpowiedzialność, czyli przewidywanie skutków swoich czynów i wybieranie tej lepszej długofalowo drogi.

Wychodzenie ze strefy komfortu i stawianie czoła wyzwaniom – oto nawyki jakie nasze dzieci powinny nabywać.

Obecne realia

Obecnie w dobie 500+ wielu rodziców przeznacza te fundusze na rozwój i edukację swego dziecka. Łatwo wtedy podjąć decyzję o zatrudnieniu nauczyciela j.angielskiego do domu.

Jest to wygodne: nie musimy ruszać się z domu, mamy poczucie spełnionego obowiązku bo pomagamy dziecku się rozwijać i wszyscy są zadowoleni.

Lekcje prywatne czyli „korki”

Nie jest to jednak korzystna dla dziecka decyzja, ponieważ pojawia się wiele niewiadomych. Rodzic nie wie do końca co tak naprawdę dzieje się na zajęciach, dziecko nie jest w stanie ocenić jakości zajęć samo i przekazać tej informacji mamie lub tacie, nie wiemy też czy realizowany jest właściwy dla dziecka program, czy lektor ma właściwe kwalifikacje, czy potrafi przekazać wiedzę.

Często takie lekcje prywatne pod wpływem impulsów dziecka przekształcają się w pomoc doraźną przy zadaniach domowych, i niestety kończy się na tym, że taki prywatny nauczyciel po prostu odrabia zadanie za dziecko. Inercja i najmniejsza linia oporu to nas ludzi stan naturalny i grawitujemy do niego stale. Patrząc krótkowzrocznie widzimy korzyści: dziecko ma dużo lepsze oceny! Taka sytuacja jednak jest bardzo dla dziecka niekorzystna i ma negatywne skutki długofalowe:

  • odbieramy dziecku odpowiedzialność za własne wyniki i czyny,
  • zapominamy o wartościach takich jak własna praca, systematyka i odpowiedzialność,
  • utrwalamy mylne przekonania, i tak naprawdę kupujemy lepsze oceny, a nie rozwój.

To mocne słowa, wiem, ale po 30 latach w tym zawodzie – po jednej jak i po drugiej stronie barykady widziałam niejednokrotnie, że tak to właśnie niestety wygląda.

Dobra Szkoła Językowa

Z kolei sprawdzona i dobra szkoła językowa dba o takie aspekty jak właściwa kadra oraz dobrze dobrany pogram nauczania. Zatrudnia metodyka, który trzyma pieczę nad całym systemem i pilnuje aby lektor realizował wybrane zagadnienia i używał wybranej dla dzieci metody nauczania.

Finansowo jest trochę korzystniej – średnio cena za godzinę w szkole to 15-20 PLN, a korepetycje z dojazdem kosztują od 30 PLN w górę.

Posyłając dziecko do szkoły językowej która ma swój program uczymy także dobrych wartości i utrwalamy korzystne nawyki: dziecko musi się nauczyć że nikt inny nie odpowiada za jego lub jej postępy i że to, co samo wypracuje ma największą wartość w życiu.

dynamika grupy i nie ma „widzimisię”

W szkole językowej dziecko uczy się w grupie z innymi. Tam ma miejsce specyficzna dynamika i naturalna interakcja, łatwo można dostrzec siebie na tle grupy, swoje mocne i słabe strony, nawiązać kontakt i współpracę z dziećmi i w naturalny sposób ćwiczyć język, który właśnie do kontaktu i współpracy służy. Dziecko też nie jest traktowane wyjątkowo ani „hołubione” w żaden sposób – co również ma swoje odzwierciedlenie w życiu codziennym.

Jest oczywiste, że są sytuacje kiedy dziecko nie powinno uczyć się w grupie, ale są to wyjątki. Czasem, gdy pojawiają się problemy emocjonalne lub inne dysfunkcje i dziecko nie jest w stanie brać udziału w lekcji ani też z niej nic nie wynosi. Wtedy indywidualny tok nauki ma swoje usprawiedliwienie.

Pamiętajmy jednak, że zawsze kiedy robimy coś za nasze pociechy lub kiedy ułatwiamy im życie, by lepiej się poczuć jako opiekun, tak naprawdę odbieramy im małą cząstkę czegoś, co kiedyś będzie im w życiu bardzo przydatne.

Kiedyś nasze dziecko będzie musiało podejmować decyzje samo – i to będzie prawdziwy test dla niego jak i dla nas.